Oto jak to jest wlecieć do wulkanu (z perspektywy drona)

Aktualności

Gdybyś miał drona o wartości 1000 dolarów, czy wleciałbyś nim do ujścia wulkanu? Cóż, nie musisz, bo fotograf Garðar Ólafs zrobił to za Ciebie. Zabrał swojego drona 4K DJI tak blisko ujścia islandzkiego wulkanu Fagradalsfjall, że część drona stopiła się. Na szczęście złapał to wszystko na wideo.

Film wygląda jak coś z filmu, z intensywną pomarańczowo-czerwoną lawą, pokrytym sadzą wulkanem i tłem śnieżnobiałych szczytów. W wywiadzie dla PetaPixel Ólafs mówi: „Powoli opuszczałem drona, aż wszystko, co widziałem, to wybuchająca lawa, a kiedy spojrzałem w górę, już nie widziałem drona". Tak stary, wleciałeś nim do wulkanu!

Podczas gdy dron Ólafsa wciąż lata, jedno z jego świateł nie działa, a niektóre jego czujniki (w tym czujnik unikania przeszkód, który musiał wariować wewnątrz wulkanu) już nie działają.

Ólafs mieszka w odległości 15 minut od wulkanu Fagradalsfjall, który znajduje się w pobliżu stolicy Islandii, Reykjaviku. Regularnie publikuje wysokiej jakości zdjęcia i filmy przyrodnicze na swoim Instagramie, a także sprzedaje materiały dla firm i twórców za pośrednictwem swojej firmy Airstock.

Źródło: Garðar Ólafur za pośrednictwem Digital Trends, PetaPixel