🧑 💻 Piszemy artykuły o gadżetach, komputerach, samochodach, grach i hobby. Przydatne recenzje o najciekawszych

Co oglądamy: „Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera” trwa o dwie godziny za długo

3

Zdjęcie dzięki uprzejmości HBO Max

Między godziną 17:00 a północą w czwartek oglądałem wyłącznie Ligę Sprawiedliwości. Najpierw obejrzałem oryginalne dwugodzinne przedstawienie w teatrze Ligi Sprawiedliwości, a następnie czterogodzinną Ligę Sprawiedliwości Zacka Snydera. I wiesz co? Czuję się okradziony z naprawdę świetnego filmu.

Moje referencje dla geeków

Dla wszystkich osób, które muszą znać referencje geeków, przedstawiam następujące. Jestem fanem DC przez całe życie, wolę Supermana od Batmana, Batmana od Iron Mana i pomimo tych faktów lubię też Marvela. Jeśli kazałeś mi wybrać ulubionego Green Lanterna, byłby to John Stewart, a tuż za nim Kyle Raner.

To sprawia, że ​​spędzam dużo czasu na oglądaniu programów takich jak Young Justice i jest wystarczająco dorosła, aby dorastać w Batman the Animated Series i Justice League Unlimited, oprócz mojego czasu spędzonego na czytaniu komiksów. Ale powiedzenie, że wszedłem, spodziewając się rozczarowania Ligą Sprawiedliwości Zacka Snydera, byłoby niedopowiedzeniem. Co mogłoby sprostać szumowi?

Krótka historia dwóch filmów

Co oglądamy: „Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera” trwa o dwie godziny za długo

Czy możesz powiedzieć, że ten film jest jeszcze ciemniejszy na podstawie samej kolorystyki? Zdjęcie dzięki uprzejmości HBO Max

Nie możemy dostać się do Ligi Sprawiedliwości Zacka Snydera bez przynajmniej krótkiego przeglądu tego, jak się tu znaleźliśmy. W 2013 roku Zack Snyder rozpoczął nowy DC Extended Universe (DCEU) z Człowiekiem ze stali, pierwszym przyzwoitym filmem o Supermanie od czasu Supermana z 1978 roku. Nie przykuło to chłopca z farmy Clarka Kenta, ale był to doskonały początek. Doprowadziło to do mniej niż gwiezdnego Batman v. Superman: Dawn of Justice, naprawdę niezwykłego spinoffa Wonder Woman, a następnie kinowej serii Ligi Sprawiedliwości (dla jasności będę nazywać to cięciem Whedon).

Nie sądzę, żeby nazywać Ligę Sprawiedliwości obrzydliwością. Ale nie było dobrze. W połowie przypadków nie było to nawet spójne. Wielki zły facet wyglądał okropnie, ton zmieniał się między mrocznym i kapryśnym z jednej sceny na drugą, a miał dziury w fabule wielkości nietoperzowej jaskini.

Problem tkwi w tym, jak powstał film. Podczas kręcenia, szefowie Warner Bros. i DC zaczęli wątpić w wizję Snydera i walczyli z nim o szczegół po szczególe. Potem doszło do tragedii i córka Snydera zmarła. Wyszedł, by zająć się rodziną, jak każdy by zrobił, a Joss Whedon przejął kontrolę.

Whedon postanowił skierować film w innym kierunku, mimo że zdjęcia już się rozpoczęły. Ponownie nakręcił sceny, dodał nową zawartość, a wszystko to doprowadziło do słynnego CGI’s Shaved Lip Debacle. I miszmasz tonów. Czasami wydawało się, że można powiedzieć, który reżyser stworzył które sceny. To był bałagan. I nie wdawajmy się w naleganie Whedona na strzały tyłka Wonder Woman lub tę żałosną scenę z Flashem potykającym się o jej piersi. Te są na szczęście wycięte z wersji Snydera.

Ale pomimo wszystkich problemów Justice League, miała wiele dobrych momentów. Po raz pierwszy można było poczuć chłopca z farmy w Supermanie (Henry Cavill). Flash (Ezra Miller) dodał bardzo potrzebnej lekkości do filmu (nie zgadzam się z nim podczas brunchu). Wonder Woman (Gal Gadot) pokazała siłę charakteru w walce z planem przywrócenia Supermana do życia. Ale wszystko, od fabuły po samą muzykę, ujawniło wojnę wizji, która doprowadziła do kiepskiego produktu.

I tak fani zbuntowali się i wezwali do cięcia Snydera. A teraz mamy to na dobre i na złe.

Alert spoilera

Wrzucam to tutaj, ponieważ będę wchodził w szczegóły cięcia Zacka Snydera, co oznacza spoilery. Zostałeś ostrzeżony.

Mroczniejsza, bardziej spójna opowieść

Co oglądamy: „Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera” trwa o dwie godziny za długo

W tym widzimy znacznie więcej taty Cyborga. Zdjęcie dzięki uprzejmości HBO Max

Snyder daje do zrozumienia, że ​​ta wersja Ligi Sprawiedliwości jest od samego początku daleko od wersji Whedon. Cięcie Whedona zaczyna się od dziwnego nagrania z telefonu komórkowego, na którym Superman mówi o znaczeniu nadziei przed śmiercią. Film Snydera zaczyna się od okrzyku śmierci Supermana, który dosłownie słyszany jest na całym świecie. Oglądasz krzyk rozchodzący się po całym świecie przez prawie dwie minuty, wszystko w epickim zwolnionym tempie.

I to pod wieloma względami podsumowuje różnice w kroju Snydera. Po czterech godzinach Snyder jest gotów spędzać cały czas na świecie nad najdrobniejszymi i najbardziej nieistotnymi szczegółami. A jeśli coś było niefrasobliwe lub zabawne, najprawdopodobniej dostało buta.

Jeśli uważałeś, że Flash był zabawny w oryginalnym kroju, przygotuj się na rozczarowanie, ponieważ prawie wszystkie te linie dostały buty. Jeśli ryknąłeś na Aquamana (Jason Momoa) rozlewającego swoje serce po tym, jak usiadł na Lasso Prawdy, nie łudź się, że to zobaczysz. W Snyderverse nie ma miejsca na zabawę. A przynajmniej mało miejsca. Podobnie zmienia się muzyka, która jest bardziej mroczna i ponura. Zniknęły oddzwonienia do motywów Batmana Danny’ego Elfmana i motywów Supermana Johna Williama. W ich miejsce dostajemy mroczną i ponurą muzykę oraz powrót niesamowitego motywu Wonder Woman.

Często taka postawa „zabierania się do pracy" i naleganie, by spędzać czas na wszystkim, prowadzi do historii, która ma więcej sensu. Nigdy nie jest jasne, dlaczego Mother Boxes wybrali teraz, aby obudzić się w oryginalnej wersji. dostaliśmy odrzuconą kwestię, że może to dlatego, że umarł Superman. W filmie Snydera krzyk bez wątpienia mówi nam, że Mother Boxes usłyszeli jego śmierć i zdali sobie sprawę, że Ziemia stała bez swojego wielkiego obrońcy.

W filmie Whedon nie miało sensu, aby Aquaman był w Atlantydzie, gdy Steppenwolf wyszedł z drugiego Mother Box. Nienawidzi Atlantydy. Nie jest również jasne, dlaczego poprosił o losowy trójząb i zbroję od ludzi, którymi pogardzał. Film Snydera wstawia scenę wyjaśniającą to wszystko i wreszcie ma to sens.

Ale na każdą scenę, która pomogła fabule nadać sens, było o wiele więcej niepotrzebnych scen, które po prostu wydłużyły czas działania. W oryginalnym cięciu matka Wonder Woman wystrzeliwuje strzałę do ziemi człowieka jako ostrzeżenie przed nadchodzącą wojną; przychodzi i odchodzi szybko. W cięciu Snydera obserwujemy, jak strzała jest wyciągana ze skarbca, ceremonialnie rozpakowywana, słuchamy wyjaśnienia pochodzenia strzały, i tak dalej, i tak dalej.

W oryginalnym ujęciu, kiedy Bruce Wayne po raz pierwszy rozmawia z Aquamanem, ten ostatni nagle odpływa pod koniec rozmowy. Gdy Arthur pływa w stylu Snydera, słuchamy grupy kobiet śpiewających żałobnie przez trzydzieści sekund, podczas gdy Burce się przygląda. Czemu? Powody. To wszystko, czego nie potrzebujemy.

Każda postać się zmienia, niektóre na lepsze, inne na gorsze

Co oglądamy: „Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera” trwa o dwie godziny za długo

Steppenwolf wygląda o wiele lepiej. Zdjęcie dzięki uprzejmości HBO Max

Synder dokonał znaczących zmian w fabule, a po drodze oznacza to całkowitą zmianę charakteru. W niektórych przypadkach doprowadziło to do poprawy, a w innych nie.

Cyborg (Ray Fisher) jest znacznie lepszą postacią w tym kroju. Po części dlatego, że ma charakter. Wyciąga 180 z wściekłości na swojego tatę i jego życie do prawie szczęśliwego jowialnego kolesia, gotowego zostać superbohaterem w oryginalnym kroju. To dziwne uczucie. W ujęciu Snydera jest zły. Bardzo zły. I powinien. Jest mniej lubiany, ale jest lepszą, bardziej zrozumiałą postacią. Wykorzystuje tę złość i uczucia, by go napędzać, a jego związek z ojcem dochodzi do mocniejszych wniosków.

Batman staje się człowiekiem wiary, co jest dość dziwne. Ale zamiast spędzić cały film na walce z tą samą drużyną, którą stworzył, zaufał im i Supermanowi. To dobra zmiana, nawet jeśli przeczy mojej późniejszej reklamacji.

Wonder Woman dostaje mieszaną torbę. Jej sceny walki są jakoś lepsze, mocniejsze w wersji Snydera. Scena ze skarbcem bankowym w jakiś sposób stała się większa, bardziej wybuchowa (dosłownie w jednym przypadku). Ale w filmie Snydera zgadza się z planem przywrócenia Supermana z martwych bez namysłu. Aquaman, Cyborg i Flash mają wątpliwości, ale nigdy Wonder Woman. Film Whedon dodał jej więcej siły charakteru; Snyder dodał jej więcej siły w walce. Aha, i traktuje ciało Wonder Woman z szacunkiem, więc dodatkowe punkty za to.

Flash nie jest już zabawny. I to jest naprawdę smutne. Ale lepiej wyczuwamy, ile znaczy dla niego jego tata, jak ciężko pracuje w swojej pracy i dużo więcej wglądu w jego zdolności do podróżowania w czasie. I nie jesteśmy już traktowani wątpiącym Flashem, który potrzebuje motywacyjnych rozmów od Batmana, ani nie jesteśmy traktowani jako fanboying Flash, który chce rzucić wyzwanie Supermanowi na wyścig. Weź to za co chcesz.

Aquaman jest trochę myjący, ponieważ pod pewnymi względami miał najmniej do zrobienia w obu filmach. Niestety, niektóre z jego najlepszych żartów trafiły do ​​kosza na śmieci w ponurych golach Snydera. Ale Momoa wciąż pokazuje nam, że Aquaman może być niesamowitym superbohaterem.

Niestety, być może to Superman dostaje najkrótszy koniec kija. W filmie Whedon gang przywraca go do życia na 48 minut w filmie. Cięcie Snydera powraca z godziną i 23 minutami przed końcem. Mimo to nie mamy z nim dużo więcej czasu. A to, co otrzymujemy, ma mniej ogólnego charakteru. Kiedy decyduje się dołączyć do załogi, bez powodu wybiera czarny garnitur i staje się gloryfikowaną maszyną do wykrawania. Prawie nic nie mówi ani nie robi nic poza uderzeniem złego faceta i brutalnie rozgrzewa wizje jednej z części ciała Steppenwolfa. Być może jedyną rzeczą, którą udało się pociąć Whedona, było uczucie chłopca z farmy Supermana. Nie ma go tutaj. 

Dobry film, ale zostaliśmy okradzeni ze świetnego filmu

Co oglądamy: „Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera” trwa o dwie godziny za długo

Liga wygląda bardziej jak drużyna w kroju Snydera. Zdjęcie dzięki uprzejmości HBO Max

Więc w ostatecznym rozrachunku, czy Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera jest sukcesem? Cóż, moim zdaniem ma do wyczyszczenia dwa takty. Pierwszy takt ma być lepszy niż cięcie Whedona. Drugi pasek to sprostanie całemu szumowi związanemu z Snydercut. Pierwszy pasek jest tak niesamowicie niski; Superman mógł nad nim przejść. Drugi pasek jest tak niewiarygodnie wysoki; Superman może nie być w stanie przeskoczyć tego za jednym zamachem.

JusticeLeague Zacka Snydera jest ulepszeniem cięcia Whedona. To bez wątpienia. Większość jego fabuły ma sens dla jednego. W pierwszym często krzyczałem do ekranu „ale dlaczego?” Drugi prawie za każdym razem odpowiadał na to pytanie. Muzyka jest zwykle (ale nie zawsze) lepsza. Alfred ładnie łączy wszystko razem; Wonder Woman dosłownie zadaje zabójcze ciosy. Efekty specjalne są znacznie lepsze. Steppenwolf wygląda niebezpiecznie, a czerwone oko Cyborga porusza się jak oko.

Ale trwa cztery godziny. I można by pomyśleć, że po czterech godzinach byłoby to kompletne i całkowicie sensowne. Niestety nie. W znaczącej zmianie w stosunku do wersji Whedon, Steppenwolf nie jest naprawdę wielkim złym facetem. Jest poplecznikiem, przechwytującym światy w imieniu Darkseida. Darkseid odwiedził Ziemię dawno temu, aby ją podbić, ale człowiek, Amazonki, starzy bogowie, Green Lanterns i Atlantians połączyli siły, by go pokonać. W trakcie tego widzi równanie Anty-Życia, coś, nad czym przeszukiwał wszechświat. Kiedy zostaje pokonany, trzy Mother Boxy, które przyniósł ze sobą, pozostają w tyle.

Dalej opowiada historie o jedynej planecie, która walczyła, jedynym świecie, który go wypędził, jedynej planecie, na której można znaleźć Mother Boxy. Ale później wszyscy źli ludzie są zaskoczeni, gdy ta planeta, na której akurat znajdują się trzy brakujące Mother Boxy, jest również planetą z równaniem Anti-Life. To główna dziura w fabule, której po prostu nie mogę pogodzić. Jasne, mogę stanąć za Darkseidem, tracąc z oczu Ziemię. Ale w chwili, gdy pojawia się pierwszy Mother Box, powinni byli wiedzieć, że to planeta z równaniem.

Muszę sobie wyobrazić, że starając się przyciąć ten film do oglądania w kinie, ktoś mógł wychwycić tę niekonsekwencję – wraz z obcięciem tony puchu, niepotrzebnych scen i ogólnie zawężenia całej historii. I dlatego czuję się okradziony.

Liga Sprawiedliwości Zacka Snydera to dobry, przyzwoity film. Ale to nie jest świetny film. Meandruje, porusza się zbyt wolno, pomija wszelki śmiech i chociaż rozwiązuje prawie każdy problem fabularny w wersji Whedon, wprowadza kilka własnych. To tak, jakby na końcu pojawił się nowy superbohater, który ujawnił, że po obejrzeniu trzech wydarzeń, które prawie zakończyły świat, może teraz się przejmuje i zrobi coś w przyszłości. Co gorsza, zrujnowało to niespodziankę w połowie filmu z przedwczesnym ujawnieniem.

Teraz wyobrażam sobie świat, w którym szefowie WB ufali Snyderowi nieco bardziej, gdzie tragedia nie uderzyła, a on musiał ukończyć odpowiedni dla teatru film w dwie, może dwie i pół godziny czas pracy. Chcę tej Ligi Sprawiedliwości. Chcę tylko kilka kawałków z cięcia Whedon, aby rozjaśnić trochę (i tylko odrobinę). To, co mamy, to dobry film, który jest za długi. To, co mogliśmy mieć, to świetny film, który byłby w sam raz. Gdyby tylko. Ale na razie wezmę to, co się da.

Możesz teraz oglądać w HBO Max zarówno fragment Whedona z Ligi Sprawiedliwości, jak i  Ligę Sprawiedliwości Zacka Snydera . Nie polecam oglądać ich od tyłu, tak jak ja. Ale powinieneś obejrzeć każdy przynajmniej raz.

Źródło nagrywania: www.reviewgeek.com

Ta strona korzysta z plików cookie, aby poprawić Twoje wrażenia. Zakładamy, że nie masz nic przeciwko, ale możesz zrezygnować, jeśli chcesz. Akceptuję Więcej szczegółów